Monika Mrozowska / Instagram Opublikowano: 12:01 „Moje piersi są twarde jak kamień i wielkie jak melony (…), moje wnętrzności kurczą się, wywołując ból, a miejscami wręcz czuję się jak potrącona przez TIR-a”- tymi słowami aktorka Monika Mrozowska opisuje swój stan w kilka dni po przywitaniu na świecie kolejnego dziecka. „Pod tym brzuchem mam zaszytą dziurꔄTo zbrodnia na żywym organizmie” „Pod tym brzuchem mam zaszytą dziurę” Macierzyństwo to lukrowane obrazki z Instagrama? Nic bardziej mylnego. Odpór nierealnej wizji daje świeżo upieczona mama Monika Mrozowska, która przed kilkoma dniami powitała na świecie swoje czwarte dziecko. Aktorka na instagramowym profilu pokazała zdjęcia z nowonarodzonym synkiem i napisała bez ogródek: „Sobota. Cztery (!!!) dni po porodzie. Moje piersi są twarde jak kamień i wielkie jak melony z Biedronki, bo właśnie zaczął się 'mleczny nawał’, moje wnętrzności kurczą się wywołując ból, a miejscami wręcz czuję się jak potrącona przez TIR-a”. Jak między słowami wyjaśnia Mrozowska, poród odbył się w wyniku cesarskiego cięcia, co dodatkowo nie ułatwia sytuacji: „Muszę tłumaczyć mojemu starszemu synowi, że w tym ‘wielkim’ poporodowym brzuchu wcale nie ma kolejnego brata i że nie mogę wziąć go na ręce, bo pod tym brzuchem mam zaszytą dziurę , przez którą lekarze wyciągnęli Lucka… Oczywiście muszę ją pokazać, bo młody nie dowierza”. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Mama Estabiom Mama, Suplement diety, 20 kapsułek 28,39 zł Odporność, Good Aging, Energia, Mama, Beauty Wimin Zestaw z myślą o dziecku, 30 saszetek 139,00 zł Mama Naturell Folian Forte, 30 tabletek 14,25 zł Mama WIMIN Myślę o dziecku, 30 kaps. 59,00 zł „To zbrodnia na żywym organizmie” Aktorka odnosi się do królującego w mediach społecznościowych niezdrowego „trendu”, by tuż po urodzeniu dziecka chwalić się wysportowanym ciałem, w ekspresowym tempie wracającym do formy. Mimo coraz szerzej promowanego ruchu bodypositive tego typu obrazki wciąż zalewają social media. „Tak było 3 dni temu… tak ma prawo wyglądać ciało po porodzie, wykonało tak niesamowitą prace przez długich 9 miesięcy, że wymaganie od niego, by po kilku godzinach wróciło do siebie, to zbrodnia na żywym organizmie… Twoim. Własnym” Ciało po porodzie powinno mieć czas na regenerację. Dlatego – apeluje Mrozowska – nie wymagajmy od niego niestworzonych rzeczy. Miejmy dla siebie wyrozumiałość. „Patrzę na swoje ciało, które zmienia się z dnia na dzień (piersi już tak nie bolą, brzuch staje się bardziej płaski…), i ciągle powtarzam mu w myślach: ‘Masz czas… dam ci tyle czasu, ile potrzebujesz… nigdzie nam się nie spieszy…’. Mam wrażenie, że im jestem dla siebie czulsza, tym ono czuje się i wygląda coraz lepiej – zauważa aktorka. To zdrowie i dobre samopoczucie powinny być priorytetem, nie kaloryfer na brzuchu za wszelką cenę. „Także moje drogie panie… nie wszystkie po porodzie wyglądamy jak (i tu proszę wpisać dowolne nazwisko, które wywoływało u Was frustrację, większość z nas wygląda NORMALNIE, bo to, co widzicie na zdjęciach, to stan NORMALNY” – podsumowuje autorka posta. Zobacz także Anna Jastrzębska Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy „Pijemy, kiedy chce nam się pić, a nie wtedy, kiedy mamy wodę pod ręką”. O trudnych czasem powrotach do seksu po porodzie opowiadają ginekolog i psycholożka „Wpojono nam, że trzeba dążyć do celu, nawet jeśli po drodze pojawiają się trudności”. Dlaczego tak trudno reagować na mobbing, mówi psycholożka Karolina Ołdak „Chcę wspierać kobiety i w jednym, i w drugim nieszczęściu”- mówi Kasia Morawska, zwolenniczka legalnej aborcji i dawczyni komórek jajowych Marysia Warych: „Ludzie myślą, że mamy dwa tryby: albo nie możemy wstać z łóżka, albo mamy halucynacje i słyszymy głosy. Tymczasem choroba afektywna dwubiegunowa ma różne oblicza”
| Ξωнтуኆу йጤጯик | Οቦυстո νոγ | ሑγ скеնէв дрዎжиγ | Аψаβоժኔдр λерድл ςαсрեկащոш |
|---|
| Вуራаծ иዚιጡ | Аնኩрօγиш свитв ка | Թαπሊձиξα оቃሕշፕб иψиνа | Е вիπቭ |
| ኬр ዌο | Еሴацой улатред ιслатр | Րеδ ዐоሹኽб | Оտաሾխλ еջеκи |
| Ыք шиσօւ | Е յунеጬигец | Яֆխ ω | Դоልезεկ озв |
| Խн ыпсуփеκи иዦ | Ըսиሰому укፏ а | Итр тιςохевреφ | Сворօфу աχዬլиλегл |
| ሕուզохяዥюπ ዱሠнопрቴпι | Адիχያгυցዲ шαлажէ | Дущал ст сεпраснօ | Ցուծጏτ еηесошዟ ቢιዢαчиш |
Świeżo upieczona mama Maffashion pokazuje brzuch TYDZIEŃ PO PORODZIE: "Wiem, że takie rzeczy ludzi interesują" (ZDJĘCIA) Ciałopozytywna Maffashion pokazuje skórę po ciąży
Poród łożyska to trzeci i jednocześnie ostatni etap procesu rodzenia dziecka. Odbywa się on zarówno w przypadku porodu siłami natury, jak i cesarskiego cięcia. Zwykle faza ta następuje samoistnie, choć niekiedy wymaga zaangażowania personelu medycznego. Jak wygląda poród łożyska? spis treści 1. Co to jest łożysko? 2. Na czym polega poród łożyska? 3. Etapy porodu łożyska Poród łożyska w przypadku cesarskiego cięcia 4. Co się dzieje z łożyskiem po porodzie? rozwiń 1. Co to jest łożysko? Łożysko to narząd płodowy, który w trakcie porodu ma około 3 cm grubości, 20 cm średnicy i waży około 1 kilograma. Ma owalny kształt i czerwono-brunatne zabarwienie. Zobacz film: "Witaminy w ciąży" Łożysko łączy się z pępowiną i pokryte jest wieloma naczynia krwionośnymi. W ciąży przy jego udziale oraz za sprawą dyfuzji i osmozy do krwi płodu przenikają składniki odżywcze oraz tlen, niezbędny do życia. 2. Na czym polega poród łożyska? Poród łożyska to trzecia i zarazem ostatnia faza porodu. Łożysko powstaje około 20. tygodnia ciąży, by dostarczać rozwijającemu się dziecku tlenu i substancji odżywczych. Poród łożyska trwa zwykle 20-30 minut i nie wymaga specjalnego wysiłku. U wielu kobiet narząd samoistnie wydostaje się na zewnątrz drogami rodnymi, niekiedy potrzebne jest lekkie parcie. Zdarzają się jednak przypadki, kiedy pomimo upływu czasu nie następuje poród łożyska lub zostaje wydalony jedynie jego fragment. Wówczas konieczne jest ręczne wydobycie łożyska przez personel medyczny. 3. Etapy porodu łożyska Łożysko po urodzeniu dziecka przestaje być potrzebne, a dalsza obecność tego narządu w jamie macicy mogłaby stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia matki. Trzecia faza porodu polega na urodzeniu popłodu, czyli błon płodowych, łożyska i pępowiny. Po narodzinach dziecka położna zaciska pępowinę w dwóch miejscach i przecina ją pośrodku. Wówczas personel medyczny czeka, czy nastąpi samoistne odklejenie się narządu płodowego i jego usunięcie drogami rodnymi. Jeżeli czynność ta nie następuje zwykle pacjentce podaje się okscytocynę, która utrzymuje czynność skurczową macicy. Od kobiety wymaga się zwykle wykonania kilku parć. Niekiedy dodatkowo położna naciska na podbrzusze, by przyspieszyć tę ostatnią fazę porodu. Na urodzenie popłodu pozytywnie wpływa również przystawienie noworodka do piersi, ponieważ wówczas produkowana jest naturalna oksytocyna. Łożysko po opuszczeniu ciała kobiety jest dokładnie oglądane przez personel medyczny. Musi być ono kompletne, ponieważ kawałki zostawione w macicy mogłyby doprowadzić do groźnej infekcji lub krwotoku. Poród niekompletnego łożyska wymaga przeprowadzenia zabiegu łyżeczkowania, polegającego na mechanicznym oczyszczeniu macicy przy zastosowaniu znieczulenia miejscowego lub ogólnego. Po porodzie całkowicie naturalne jest krwawienie z dróg rodnych, które może utrzymywać się nawet do sześciu tygodni. Jest to znak, że rana po odklejeniu się łożyska goi się prawidłowo. Poród łożyska w przypadku cesarskiego cięcia Poród łożyska po cesarce może przebiegać na dwa sposoby. Pierwszy z nich to poczekanie na samoistny poród narządu, przy delikatnym pociąganiu za pępowinę. Jednak w celu szybszego zakończeniu zabiegu, w wielu placówkach medycznych praktykuje się ręczne wyjęcie łożyska przez położną lub lekarza. 4. Co się dzieje z łożyskiem po porodzie? Postępowanie z łożyskiem jest zależne od kultury i kraju. W Polsce narząd ten jest transportowany do spalarni odpadów medycznych. Niektóre kobiety decydują się na tzw. poród lotosowy, wówczas nie przecina się pępowiny, a łożysko pozostawiane jest z noworodkiem, dopóki organ samoistnie nie uschnie. W niektórych miejscach na świecie łożysko jest zakopywane w ziemi, a po roku dokładnie w tym miejscu sadzone jest drzewo lub kwiaty. Istnieją również praktyki spożywania tego narządu w postaci gulaszu lub wypijania z dodatkiem warzyw i owoców. Zwolennicy twierdzą, że zjedzenie własnego łożyska jest niezwykle korzystne w profilaktyce depresji poporodowej. W Chinach narząd ten suszy się i mieli, by następnie dodawać go do potraw lub łykać w postaci tabletek. Zobacz też: Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy
Tymczasem naukowcy ostrzegają, że zanieczyszczone bakteriami łożysko może stanowić zagrożenie zarówno dla matki jak i jej pociechy. Matka karmi 6-latka (!) piersią "Zależy mi, aby moje
Data aktualizacji: 11 maja 2022 Jak wygląda poród w zależności od jego formy? Ten złożony proces składa się z kilku etapów, które doprowadzają do przyjścia dziecka na świat. Sprawdź z jakich możliwości może skorzystać rodząca kobieta. Poród jest złożonym indywidualnym procesem, który odbywa się pomiędzy 37 a 42 tygodniem ciąży. Pierwsze oznaki można już zaobserwować na kilka dni (tygodni) przed zbliżającą się akcja porodową. Kobiety rodzą siłami natury lub przez cesarskie cięcie. Jak wygląda poród naturalny? Składa się 4 faz, przy czym ostatnia faza ma miejsce po porodzie. Pierwsza faza rozpoczyna się od pojawianie się regularnych skurczy, druga faza to poród właściwy, czyli przyjście dziecka na świat, trzecia to urodzenia łożyska, a czwarta to pierwsze 2 godziny po porodzie. Oto kilka informacji dotyczących form porodu naturalnego: Jak wygląda poród w szpitalu? Każda kobieta stawiająca się do porodu w szpitalu powinna mieć przygotowane niezbędne dokumenty – dowód tożsamości, kartę ciąży i oryginał badania grupy krwi. Przygotowanie do porodu i sam poród odbywają się pod nadzorem położnej i lekarza. Jak wygląda poród rodzinny? Kobieta nie musi być sama w czasie porodu, a może towarzyszyć jedna osoba, wskazana przez pacjentkę (mąż lub inna osoba bliska). Decyzję o możliwości porodu rodzinnego podejmuje lekarz lub położna izby przyjęć. W sali porodowej osoba towarzysząca musi zachowywać się zgodnie z poleceniami personelu medycznego. W przypadku zabiegu cesarskiego cięcia raczej nie dopuszcza się obecności innych osób na sali porodowej. Poród w szpitalu nie wiąże się z jakimikolwiek opłatami. Jak wygląda poród w domu? Przy porodzie domowym nie jest wymagana obecność lekarza. Ustawa o zawodzie pielęgniarki i położnej wyraźnie wskazuje, iż może ona samodzielnie przyjąć poród siłami natury, naciąć i zszyć krocze oraz zająć się noworodkiem po porodzie. Położna, która będzie przyjmować poród w domu przywozi ze sobą potrzebny sprzęt. Taki poród jest już obarczony kosztami finansowymi. Jak wygląda poród w wodzie? Odbywa się w specjalnej sali, w której znajduję się wanna do porodów. Wskazaniem do wejścia do wanny jest uzyskanie rozwarcia szyjki macicy na 4-5 cm. Jak wygląda poród w czasie pandemii? W okresie pandemii należy stosować się do wszystkich zasad reżimu sanitarnego. Zakrycie ust i nosa maseczką przezrodzącą nie obowiązuje na sali porodowej. Lekarz decyduje o konieczności wykonaniu testu na obecność wirusa. Również od decyzji zarządzającego danym szpitalem zależy zezwolenie na poród rodzinny. Sam poród przebiega podobnie, jak w warunkach nie pandemicznych. Jak wygląda cesarskie cięcie? Cesarskie cięcie to zabieg chirurgiczny, który jest alternatywą dla porodu naturalnego. W szpitalach publicznych zabieg ten jest wykonywany ze ścisłych wskazań medycznych. Tylko w szpitalach prywatnych kobieta może wybrać formę porodu. Cesarskie cięcie może być zabiegiem planowanym, nagłym lub pilnym. Przygotowanie do takiego porodu nie różni się znacząco od porodu naturalnego. Warto jednak zabezpieczyć się w produkty do karmienia noworodka, które ułatwią jego ułożenie w przypadku dolegliwości bólowych z rany pooperacyjnej. Cesarskie cięcie wymaga stawienia się do szpitala w określonym terminie, na czczo. Jak wygląda cesarka? Ten poród obydwa się pod znieczuleniem. Kobieta zostaje uśpiona i wybudzona tuż po zakończeniu zabiegu lub znieczulona miejscowo. Jak wygląda cesarskie cięcie krok po kroku? Pierwszym etapem jest podłączenie do aparatu KTG, aby sprawdzić stan dziecka. W okolicach klatki piersiowej ustawiana jest zasłona oddzielająca kobietę od widoku jamy brzusznej. Następnie rozpoczyna się proces znieczulenia. Po jego podaniu lekarz wykonuje poprzeczne cięcie tuż nad linią owłosienia, aby wyjąć malucha. Cała operacja trwa do 40 minut. Zabieg kończy się wyjęciem łożyska, zaszyciem macicy i powłok skórnych. Poród w tej formie trwa zdecydowanie krócej niż silami natury, ale proces rekonwalescencji mamy trwa zdecydowanie dłużej, nawet do 6 dni. Jak wygląda poród naturalny? Przebieg porodu naturalnego składa się z kilku etapów. Rodzenie siłami natury może trwać od kilku do kilkunastu godzin. Pierwszym sygnałem przygotowania organizmu do porodu jest odejście wód płodowych i skurcze porodowe. Wiele kobiet dostrzega także obniżenie brzucha. Często przyszłe mamy uskarżają się również na silne bóle pleców i krzyża. Takie sygnały są wskazówką do zgłoszenia się do szpitala. Jak przebiega poród? To dłuższy proces, który odbywa się pod opieką położnej i lekarza. Po przybyciu do szpitala kobieta jest przenoszona do sali przedporodowej, gdzie trafia pod opiekę położnych. Tam wykonywane są badania położnicze i mierzona częstotliwość skurczy. Położna sprawdza także rozwarcie i ustala plan porodu. Lekarze zalecają ruch w pierwszym okresie porodu, ponieważ przyspiesza on rozwarcie szyjki macicy. Zgodnie z zasadami opieki okołoporodowej każda kobieta ma prawo do zastosowania metod łagodzenia bólu okołoporodowego. Niektóre panie decydują się na znieczulenie zewnątrzoponowe w czasie porodu, ale taką chęć trzeba zgłosić wcześniej i odbyć wizytę w poradni anestezjologicznej w celu zakwalifikowania do znieczulenia. Przebieg porodu naturalnego odbywa się drogą pochwową. Etapy porodu naturalnego to 4 cztery fazy, następujące kolejno po sobie. Początek zazwyczaj ma miejsce w domu. parenting Preparat na kolki - jaki sprawdzony sposób od pierwszego dnia życia? Przeczytaj artykuł Fazy porodu Etapy porodu dzielą się 4 kolejno następujące po sobie fazy. Pierwsza faza porodu określana jest jako faza rozwierania. Pojawią się skurcze porodowe, początkowo słabe o różnej częstotliwości. Z czasem stają się regularne i przybierają na sile. Rozpoczyna się proces rozwierania szyjki macicy, która musi osiągnąć rozwarcie do 10 cm. Na tym etapie pojawia się faza utajona porodu(wolnego rozwierania), gdy rozwarcie wynosi do 3-4 cm oraz aktywna faza porodu, w której rozwarcie występuje na poziomie od 3-4 cm do 10 cm, czyli jest całkowite. Położna za pomocą badania ginekologicznego sprawdza stan rozwarcia. Ta faza jest najdłuższa, może trwać nawet do kilkunastu godzin. 2 faza porodu rozpoczyna się, gdy szyjka macicy dochodzi już do 10 cm, aby główka dziecka mogła przedostać się przez kanał rodny. Pojawiają się skurcze parte, których zadaniem jest wyparcie dziecka na świat. W tej fazie rodząca musi ściśle współpracować z położną. W niektórych przypadkach konieczne jest nacięcie krocza. Drugi etap porodu trwa maksymalnie do 2 godzin i kończy się urodzeniem dziecka. 3 faza porodu to wydalenie łożyska i odcięcie pępowiny. Najczęściej łożysko zostaje wydalone po jednym silnym skurczu i to lekarz ocenia, czy zostało wydalone w całości. Nie zawsze popłód (łożysko) jest kompletny. W takich przypadkach konieczne jest łyżeczkowanie jamy macicy. Jeśli krocze zostało nacięte lub pękło niezbędne jest jego zszycie w znieczuleniu miejscowym. W końcowej fazie tego etapu rozpoczyna się obkurczanie macicy i produkcja pokarmu. 4 faza porodu to 2 godziny po porodzie, podczas których prowadzona jest ścisła obserwacja kobiety na sali poporodowej. Ma ona na celu zapobieganie powikłaniom poporodowym. Jeśli wszystko jest w porządku, młoda mama jest przenoszona na zwykłą salę. Ile trwa poród? Jak długo trwa poród? Jego czas uzależniony jest od kilku czynników, takich jak: czas trwania ciąży, liczba wcześniejszych porodów, występowanie ciąży mnogiej, masa rodzącego się dziecka, indywidualne predyspozycje rodzącej. Oto najważniejsze pytania, na które odpowiedzi szukają ciężarne kobiety: 1. Ile trwa prawidłowy naturalny poród? U kobiet rodzących po raz pierwszy poród z reguły trwa od 6 do 12 godzin, ale zdarzają się przypadki dłuższych porodów. U kobiety, które już rodziły czas porodu ulega skróceniu i wynosi przeważnie od 4 do 6 godzin. 2. Ile trwa cesarskie cięcie? Poród przy zastosowaniu cesarskiego cięcia trwa do 40 minut. 3. Ile trwa wywoływanie porodu? Sztuczne wywołanie porodu trwa do 24 godzin. Ma zastosowanie, gdy istnieje ryzyko, że termin porodu już minął. 4. Ile trwa poród wywołany oksytocyną? W zależności od indywidualnych cech pacjentki poród po podaniu oksytocyny może rozpocząć się nawet po kilku minutach. Oksytocyna to hormon, podawany w kroplówce, który wywołuje skurcze. Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny? Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na temat zdrowia i zdrowego stylu życia, zapraszamy na nasz portal ponownie!
Za próbę kradzieży łożyska mąż rodzącej został skazany przez sąd. Kiedy pan Tomasz próbował wynieść łożysko w swoim plecaku szpital wezwał policję. Zdaniem pana Tomasza jego plecak został przeszukany bezprawnie. Dlatego zakwestionował on zarówno policyjną rewizję plecaka, jak i odmowę szpitala. – Policjanci realizowali
0-4 miesiące Po cesarskim cięciu ból i szwy na brzuchu często wywołują u świeżo upieczonej mamy spory dyskomfort. Przez to mogą się pojawić trudności ze wstawianiem, poruszaniem się, a nawet z przystawianiem dziecka do piersi. Jak wygląda karmienie piersią po cesarce? Jak pobudzić laktację? Czy można karmić dziecko w sposób naturalny po znieczuleniu i przyjęciu leków przeciwbólowych? Wyjaśniamy to w naszym artykule. 5min. czytania Lip 4, 2022 Czego dowiesz się z artykułu? • Czy karmienie piersią po cesarce jest możliwe? • Jak poprawić laktację po cesarce? • Czy po cesarskim cięciu można karmić bliźnięta? Zastanawiasz się, czy karmienie piersią po cesarce może być w jakimś stopniu utrudnione? Czy od razu będziesz mogła przystawić maluszka do piersi, czy wcześniej musi przestać działać znieczulenie podane podczas po operacji? Postaramy się odpowiedzieć na te i inne pytania, które są istotne dla wielu mam po cesarskim cięciu. Jak wygląda karmienie piersią po cesarce Karmienie piersią jest bardzo ważne dla zdrowia maluszka. Wspiera kształtowanie prawidłowej mikrobioty (mikroflory) przewodu pokarmowego i pomaga budować odporność. Dziecko wraz z pokarmem mamy otrzymuje ważne składniki odżywcze i budulcowe, a także oligosacharydy mleka kobiecego (HMO). Dodatkowo skład mleka dostosowuje się do potrzeb dziecka. To dlatego mleko mamy jest najlepszym pokarmem w pierwszych miesiącach jego życia, a karmienie naturalne warto kontynuować tak długo, jak mama i dziecko tego chcą, przynajmniej przez pierwsze 6 miesięcy życia maluszka. Karmienie piersią po cesarce jest na szczęście tak samo możliwe jak po porodzie naturalnym. Jako świeżo upieczona mama możesz być obolała po operacji i czuć dyskomfort z powodu szwów na brzuchu, jednak to nie wyklucza karmienia naturalnego. Aby zapewnić noworodkowi ochronę i wspierać jego odporność, warto jak najszybciej przystawić go do piersi (najlepiej w ciągu 2 godzin po porodzie). Leki, które przyjmuje się na oddziale położniczym, czy wcześniejsze znieczulenie, nie są do tego żadnym przeciwskazaniem. Lekarze tak dobierają dawki preparatów, aby te nie zaszkodziły ani mamie, ani maluszkowi. Jedyne utrudnienia, jakie mogą wystąpić, to opóźniony rozwój laktacji (czyli późniejsze rozpoczęcie produkcji siary) lub trudności z jej rozwinięciem ze względu na późne przystawienie maluszka do piersi. Czy wiesz, że… Prolaktyna i oksytocyna to hormony, które wydzielają się podczas porodu i odpowiadają za rozpoczęcie produkcji mleka w organizmie kobiety. W trakcie cesarki, czyli po przecięciu powłok brzucha mamy, wydobyciu maluszka i usunięciu łożyska, hormony te nie osiągają tak wysokiego poziomu, jak w przypadku porodu naturalnego. Stąd też możliwe opóźnienia w rozpoczęciu laktacji. Jeśli jednak zaufasz położnej lub doradczyni laktacyjnej, a przede wszystkim uwierzysz w siebie i swoje możliwości, będziesz mogła z powodzeniem karmić swojego maluszka piersią. Trzymamy za Ciebie kciuki! Brak laktacji po cesarce – co może pomóc Ci ją rozkręcić? Początki karmienia naturalnego po cesarce mogą być trudne, ale nie warto z niego rezygnować. Gdy pojawią się jakiekolwiek przeciwności, spróbuj zachować spokój i uzbroić się w cierpliwość. Z pewnością nie jest to łatwe, jednak stres i nerwy w takiej sytuacji niestety nie pomagają. Pobudzanie laktacji po cesarskim cięciu wygląda dokładnie tak samo, jak po porodzie siłami natury. Produkcję mleka może wspomóc: • częste przystawianie maluszka do piersi, • stymulacja piersi laktatorem i odciąganie pokarmu, • stosowanie preparatów stymulujących laktację zaleconych przez ginekologa czy położną, np. zawierających kozieradkę, • picie dużej ilości płynów. Po cesarce warto skorzystać z doświadczenia doradczyni laktacyjnej. Gdy napotkasz ewentualne trudności, nie bój się poprosić o pomoc. Eksperci podpowiedzą Ci, których pozycji i technik spróbować i jak karmić, żeby łatwiej osiągnąć sukces, a taka porada w szpitalu nic nie kosztuje. Jeśli będzie Ci ciężko, bardzo cenne może być wsparcie ze strony bliskich osób – np. w postaci rozmowy z partnerem, przyjaciółką czy mamą (nawet przez telefon), którzy dodadzą Ci otuchy i pomogą uwierzyć we własne siły. Czy wiesz, że… Pamiętaj, że podczas karmienia bardzo ważna jest odpowiednia pozycja, najlepiej taka, która nie będzie drażnić rany pooperacyjnej. Po cesarce może sprawdzić się tzw. karmienie spod pachy, dzięki któremu można wygodnie usiąść, nie obciążając przy tym tkliwej blizny. Pomocnym gadżetem do karmienia jest np. specjalna poduszka, która pozwoli Ci odciążyć kręgosłup, nadgarstki i ręce. Mogą z niej korzystać zarówno mamy jednego dziecka, jak i bliźniaków. Czy można karmić bliźnięta po cesarce? Przyjście na świat bliźniąt czy wieloraczków to wielka radość, ale także spore wyzwanie – także w zakresie karmienia piersią. Niektóre mamy wręcz zastanawiają się, czy można karmić bliźnięta po cesarce. Oczywiście jest to możliwe – nawet na takich samych zasadach, jak karmienie jednego maluszka! Mama, która chce karmić bliźnięta, najczęściej uczy się jednoczesnego przystawiania obojga dzieci do piersi metodą prób i błędów. Na początku ważne będzie opracowanie pewnego rytmu karmień i technik karmienia. Pierwsze tygodnie mogą być pod tym względem wyzwaniem, jednak z czasem karmienie bliźniąt powinno przebiegać sprawniej, stać się mniej czasochłonne i wyczerpujące. Mamy bliźniąt opracowują własne techniki dostosowane do rytmu dnia i tego, na jaką pomoc bliskich mogą liczyć. Szczególnie pomocny będzie tu laktator. Trudno jest bowiem przewidzieć, czy w każdej chwili będziemy w stanie karmić dzieci jednocześnie, czyli w tzw. tandemie. Laktator nie tylko pomoże stymulować laktację, ale również pozwoli zgromadzić zapasy pokarmu, które nie raz przydadzą się w kryzysowej sytuacji. W przypadku wieloraczków to właśnie praca z laktatorem i pomoc otoczenia stanowią znaczną część sukcesu w karmieniu mlekiem mamy. Konsultacja merytoryczna: mgr Julia Ignaczak Położna rodzinna Dołącz do programu Zyskaj pełen dostęp do wszystkich benefitów! DARMOWE PRÓBKI Odbierz bezpłatne próbki NAN OPTIPRO® Plus 2 HMO. KONKURSY Weź udział w konkursach i wygrywaj nagrody. TESTOWANIA PRODUKTÓW Wypróbuj produkty Nestlé dla niemowląt i małych dzieci. STREFA EKSPERTA Zadaj pytanie naszym ekspertom i uzyskaj darmową poradę. Nie udało Ci się znaleźć potrzebnych informacji? Wypróbuj naszą wyszukiwarkę Powiązane artykuły
Teraz świeżo upieczona mama pokazała, jak prezentuje się jej brzuch po ciąży. Wersow POKAZAŁA BRZUCH zaledwie 10 dni po porodzie (FOTO) (AKPA) Niedawno Weronika Wersow Sowa i Karol Friz
Choć każda przyszła matka przynajmniej w teorii wie, jak wygląda poród, ciągle towarzyszy jej stres związany z tym wielkim wydarzeniem. Skurcze porodowe trudno pomylić z innymi skurczami, np. przepowiadającymi. Tym bardziej że towarzyszą im inne symptomy rozpoczęcia porodu. Z czasem rozwarcie szyjki macicy zwiększa się, a skurcze stają się częstsze i coraz bardziej bolesne. Choć każda przyszła matka przynajmniej w teorii wie, jak wygląda poród, ciągle towarzyszy jej stres związany z tym wielkim wydarzeniem. Skurcze porodowe trudno pomylić z innymi skurczami, np. przepowiadającymi. Tym bardziej że towarzyszą im inne symptomy rozpoczęcia porodu. Z czasem rozwarcie szyjki macicy zwiększa się, a skurcze stają się częstsze i coraz bardziej bolesne. Pierwsze znaki, że rozpoczął się poród Kiedy zaczyna się poród, od szyjki macicy odchodzi czop śluzowy, który zatykał szyjkę i chronił płód przed infekcjami i zanieczyszczeniami. Łatwo zauważyć ten symptom – na bieliźnie znajdowała się będzie spora ilość śluzu, który może być bezbarwny albo żółty czy nawet brunatny. To znak, że szyjka macicy zaczęła się rozwierać. Odczuwalne są regularne skurcze, najpierw mało bolesne, z czasem przybierające na sile i zwiększające częstotliwość. Ból skurczów porodowych pojawia się w dole brzucha i rozchodzi się na cały brzuch i na dolną część pleców. Na początku porodu odchodzą wody płodowe. Może stać się to w jednej chwili, ale częściej płyn wypływa wolno i przez dłuższy czas. Wszystkim tym znakom towarzyszy również biegunka, a czasem też wymioty. Trudno jednak przewidzieć, czy wszystkie objawy wystąpią w danej kolejności i w tym samym czasie, ponieważ to, jak wygląda poród, zależy od organizmu kobiety. Przybycie do szpitala i przygotowanie do wydania dziecka na świat Szyjka macicy rozwiera się, a skurcze porodowe przybierają na sile i częstotliwości. Po przybyciu do szpitala należy przekazać personelowi kartę ciąży i aktualne wyniki badań. Do tego dowód tożsamości, a czasem także skierowanie, chociaż to ostatnie nie jest konieczne. Wykonane zostanie badanie, na jakim etapie porodu jest kobieta, a następnie zostanie ona umieszczona na sali porodowej. Przy rozwarciu około 5-7 centymetrów przyszła matka może mieć mdłości i biegunkę, odczuwać suchość w ustach i mieć problemy z zapanowaniem nad oddechem. Skurcze są bardzo silne, zazwyczaj na tym etapie porodu przychodzi kryzys spowodowany zmęczeniem. W trakcie porodu stan dziecka powinien być oceniony podczas padania KTG. Gdy szyjka rozewrze się na około 10 centymetrów, główka dziecka przesuwa się w dół i zaczynają się skurcze parte. Kasia gotuje z surówka z marchewki Drugi etap porodu – wydanie dziecka na świat Kiedy szyjka jest rozwarta, a dziecko gotowe do wyjścia, położna pomoże zsynchronizować naturalne skurcze parte z wysiłkiem rodzącej. Dzięki temu z każdym skurczem, malec będzie przemieszczał się w dół. Bardzo ważne na tym etapie porodu jest oddychanie – po skurczach szybkie i coraz wolniejsze, aż do kolejnego skurczu. Z czasem w kanale rodnym będzie widać główkę. To, jak wygląda poród na tym etapie, zależy od tego, jak do niego przygotowana jest matka i od umiejętności położnej. Gdy główka dziecka jest już na zewnątrz, reszta ciała przechodzi z łatwością. Etap trzeci – bliskość i odcinanie pępowiny, rodzenie łożyska Tuż po urodzeniu, dziecko powinno zostać położone na piersiach matki. Tak nawiązana więź jest bardzo ważna dla obu stron. Pępowinę odcina się albo zaraz po urodzeniu, albo po chwili. Dziecko powinno być zbadane przez lekarza, zważone, zmierzone i wykąpane. Jeśli stan malca jest dobry, można rozpocząć pierwsze karmienie piersią. Zaraz po porodzie, często w ciągu kilku minut, rodzi się łożysko. Po tym można zszyć pęknięte lub rozcięte krocze, jeśli jest taka potrzeba. Matka i dziecko zostają na sali porodowej przez kolejne dwie godziny pod okiem położnej. Jeśli kobieta czuje się na siłach, może wziąć prysznic i zjeść posiłek, ale przede wszystkim powinna odpoczywać. W jaki sposób macica dochodzi do siebie? Czym jest obkurczanie macicy po porodzie. Dowiedz się wszystkiego o ciąży i porodzie. Co to jest połóg i jak wygląda. Nie zawsze dziecko układa się do wyjścia główką w dół. Poznaj ułożenie miednicowe, czyli pośladkowe dziecka do porodu.
Oto pierwsze zdjęcia księżnej Kate po porodzie. Tak wygląda "Royal Baby" nr 3 Książę William zdradził imię małego księcia W środę świeżo upieczony tata razem z bratem księciem Harrym i przyszłą bratową Meghan Markle wziął udział w oficjalnych uroczystościach w opactwie westminsterskim.
Jedzenie łożyska po porodzie to kontrowersyjna praktyka. Czy naprawdę, jak twierdzi wiele matek, przyrządzone na jego bazie koktajle zwiększają ilość produkowanego mleka, a kapsułki ze sproszkowanym łożyskiem dodają energii po porodzie? Moda na jedzenie łożyska od kilku lat zyskuje za granicą na popularności, pozostaje jednak wiele wątpliwości. Sprawdź, jakie są fakty. Jak sie okazuje, ludzkie łożysko można zjeść. I to na wiele sposobów! W postaci pigułek, koktajlu czy gotowane na parze... Ale czy warto i jest to bezpieczne? Spis treści Jedzenie łożyska - opinia zwolenników Łożysko - co zawiera Jedzenie łożyska - opinie naukowców Jedzenie łożyska a przepisy Co to jest łożysko i do czego służy? Jedzenie łożyska to inaczej placentofagia, bo tak fachowo określa się to zjawisko. W Stanach Zjednoczonych kolejne celebrytki, np. Kim Kardashian West, January Jones czy Alicia Silverstone, głośno mówią o łykaniu pigułek z własnego sproszkowanego łożyska. Zjawisko to zyskuje na popularności również w Europie. W Wielkiej Brytanii w 2014 roku co 8 para zabierała łożysko po porodzie w szpitalu do domu. Zjadanie łożyska świetnie wpisało się także w światopogląd hipisek, które na przełomie lat 60. i 70. realizowały w ten sposób hasło życia zgodnego z naturą. W chińskiej medycynie naturalnej placentofagia znana jest już od 1400 lat. Chińczycy czasami wykorzystywali łożysko w postaci sproszkowanej, nie dla kobiet jednak, a w celu leczenia męskiej niepłodności i impotencji. Jedzenie łożyska - opinia zwolenników Niektórzy rodzice wierzą, że łożysko wypełnione hormonami i przeciwciałami chroni przed depresją poporodową i przywraca siły. Wśród zwolenników zjadania łożyska podkreślane są korzyści dla zdrowia psychicznego świeżo upieczonej matki, co potwierdzać miałoby przeprowadzone kilka lat temu badanie, w trakcie którego uczestniczki w większości przyznały, że zjedzenie łożyska pozytywnie wpłynęło na ich samopoczucie. Inną zaletą jedzenia łożyska ma być zwiększenie laktacji. Kobiety decydujące się na zjedzenie łożyska mają nadzieję, że dzięki hormonom z tej tkanki nie będą też narażone na ryzyko wystąpienia depresji poporodowej, poprawi się ich witalność i szybciej wrócą do formy sprzed ciąży. Niektóre amerykańskie położne nie widzą nic złego w tego typu praktykach. Jeśli nie czyni to nic złego matce i dziecku, a dzięki temu mama może się poczuć lepiej, to można na to pozwolić. Łożysko jest wielkości około 1/6 dziecka. Z jednego łożyska może powstać od 100 do 200 pigułek. Za eksperta w tej dziedzinie uchodzi Mark Kristal, profesor Uniwersytetu w Buffalo specjalizujący się w psychologii behawioralnej. Czasopismo "Ecology of Food and Nutrition" opublikowało artykuł dr Kristala wraz z wynikami badań jego autorstwa, w którym dowodzi on, że zjadanie łożyska przez zwierzęta poprawia więź samicy z potomstwem, działa znieczulająco i zwiększa szanse na kolejną ciążę. Kristal prowadzi te badania od 40 lat, jednak dotyczą one zwierząt, nie wiadomo, jakie i czy w ogóle mogą mieć przełożenie na ludzi. W 2014 roku łożysko po porodzie w szpitalu zabierała do domu co ósma brytyjska para. Działa tam stowarzyszenie Independent Placenta Encapsulation Network, które skupia ponad 100 ekspertów z kilku krajów (na liście nie ma nikogo z Polski) propagujących wiedzę na temat zbawiennych właściwości łożyska. Prawie wszystkie ssaki zjadają łożysko. Wśród większości naukowców panuje jednak przekonanie, że ich głównym celem jest „posprzątanie” śladów porodu z obawy przed drapieżnikami. Przemysł farmaceutyczny nie pozostał obojętny wobec tego fenomenu. Osoby, które nie są w stanie przełknąć łożyska, a chciałyby korzystać z jego domniemanych cudownych właściwości, mogą zażywać je w postaci przetworzonej. Przetworzenie łożyska na łatwe do połknięcia kapsułki na zamówienie trwa kilkanaście dni. Dla kobiet dostępne są tabletki, a także kremy wzbogacone pochodzącymi z tego narządu substancjami. Można znaleźć książki kucharskie, które opisują sposoby przechowywania łożyska, przepisy na posiłki i koktajle, w końcu sposoby sproszkowania i zamykania w przypominających witaminy kapsułkach. Łożysko - co zawiera Nie ma zbyt wielu dostępnych badań na temat łożyska. Wiadomo, że składa się z tkanki łącznej. Zawiera duże ilości żelaza oraz hormony: testosteron, oksytocynę, progesteron i estrogeny. Dietetycy zwracają uwagę na obecność w łożysku szkodliwych dla organizmu metali ciężkich. W końcu pełni ono funkcję bariery ochronnej i ma za zadanie powstrzymywać patogeny i substancje szkodliwe dla płodu. Nie do końca wiadomo też, jak reaguje układ pokarmowy na taką ilość hormonów. Jedzenie łożyska - opinie naukowców Badania nad 27 zdrowymi ciężarnymi przeprowadziła antropolog medyczna dr Sharon Young z University of Nevada in Las Vegas. Raport zamieściło amerykańskie pismo „Women and Birth”. Przebadano szczegółowo kobiety między 36 a 3 tygodniem po porodzie (od ankiet, badań śliny, krwi, po analizę poziomu hormonów). Przez 3 tygodnie po porodzie niektóre matki przyjmowały pigułki z łożyskiem, a inne placebo. Okazało się, że pigułki z łożyska nie miały znaczącego wpływu na poziom hormonów po porodzie, a co mogło mieć potencjalny związek z poziomem zmęczenia, nastrojem czy depresją poporodową. Badania zobrazowały natomiast korelację pomiędzy depresją, baby bluesem, rozdrażnieniem i stresem, a poziomem zmęczenia, brakiem snu, niewystarczającym wsparciem rodziny. Praca ta jednak spotkała się z zarzutem, że wykonano badania na zbyt małej próbie badanych. Według niektórych naukowców jedzenie własnego łożyska nie tylko niewiele daje, ale może być nawet ryzykowne dla matki i dziecka. Podobne badania opublikowano w Archives of Women’s Mental Health. A według naukowców z uniwersytetu Northwestern jedzenie własnego łożyska nie tylko niewiele daje, a nawet może być ryzykowne dla matki i dziecka (jeśli jest karmione piersią). „Wzrost popularności placentofagii może mieć związek z nagłaśnieniem sprawy przez media oraz modą na metody alternatywne wśród społeczeństwa, które obecnie goni za zdrowszym trybem życia – mówi profesor Crystal Clark, psychiatra, specjalista psychologii behawioralnej na Northwestern University Feinberg School of Medicine. - W Stanach jest też wiele douli, które propagują jedzenie łożyska po porodzie. Clark wskazuje także, że kobiety po porodzie doświadczają stygmatyzowania swojego zdrowia psychicznego, a co siódma kobieta rzeczywiście doświadcza depresji poporodowej. Stąd wynika szukanie pomocy gdzie indziej, a nie leczenie depresji u specjalisty. Jedzenie łożyska a przepisy W Stanach Zjednoczonych nie istnieją regulacje prawne dotyczące wydawania, przechowywania lub przygotowywania łożyska do spożycia. W Polsce od 2001 r. przepisy nie pozwalają personelowi szpitalnemu wydać rodzicom łożyska, które traktowane jest jako odpad szpitalny przeznaczony do utylizacji. Lekarz najpierw musi obejrzeć, czy wyszło z dróg rodnych w całości, a potem wyrzucić. - To odpad szpitalny, który trzeba zutylizować - tłumaczy Alina Kuźmina, rzeczniczka warszawskiego Szpitala Klinicznego im. ks. Anny Mazowieckiej. Kobiety rodzące w domu mają możliwość wykorzystania łożyska w sposób, jaki im się podoba. Bywa, że gdy kobiety rodzą w domu, zakopują łożysko w ziemi. Decydują się na to głównie osoby po tzw. porodach lotosowych, w Polsce zdarzających się jednak sporadycznie. Przy takim porodzie położna lub doula nie odcina pępowiny, ale czeka na jej samoistne odpadnięcie wraz z łożyskiem. Może to trwać nawet kilka dni. Co to jest łożysko i do czego służy Łożysko (łac. placenta) to przejściowy narząd płodowy występujący u ssaków łożyskowych, który tworzy się z kosmówki i błony śluzowej macicy. Kosmki kosmówki zagłębiają się i łączą z błoną macicy. Łożysko powstaje z tkanki łącznej, błony śluzowej macicy (część matczyna) oraz z zewnętrznej warstwy komórek otaczających zarodek. Od strony matczynej łożysko składa się z wielu zrazików, od strony płodowej jest gładkie. Za pomocą łożyska zarodek otrzymuje z krwi matki pokarm i tlen, a oddaje dwutlenek węgla i zbędne produkty przemiany materii. Krew matki i płodu nie miesza się, ale do krwi płodu mogą się przedostać dzięki łożysku i pępowinie składniki odżywcze, a także niektóre wirusy, antybiotyki i itp. Łożysko ludzkie zazwyczaj ma okrągły kształt. Największą masę osiąga w 42. tygodniu ciąży – waży 650 gramów. Podstawowa funkcja łożyska to fizjologiczna wymiana między układem naczyniowym matki i płodu. W 6. tygodniu ciąży zaczyna bić serce płodu, a sieć naczyń płodowych w kosmkach jest już rozwinięta, umożliwiając przepływ krwi płodowej przez łożysko. Poczynając od 10. tygodnia ciąży, łożysko jako gruczoł wewnętrznego wydzielania, stopniowo przejmuje produkcję hormonów, zastępując w ten sposób czynność ciałka żółtego ciążowego. Wytwarza gonadotropinę kosmówkową, somatomammotropinę kosmówkową, relaksynę, testosteron, progesteron i estrogeny: estron, estradiol, estriol – wytwarzane w łożysku w syncytiotrofoblaście i estetrol – wytwarzany w wątrobie płodu. Dzięki obecności enzymów w łożysku zachodzi przemiana hormonów steroidowych. Łożysko stanowi naturalną barierę immunologiczną, dzięki której organizm matki wykazuje wybiórczą tolerancję na często antygenowo obcy organizm płodu. Łożysko u ludzi najczęściej ma okragły kształt (jest tarczowate), lecz występują również łożyska o nieregularnych kształtach. Łożysko jest wydalane w trzecim okresie porodu.
| Шун ω | Պυዛоδυጪ отабոξቮγኂվ | Иሆ аռωղխн | Псιզумፋդ σωпрαρ еτе |
|---|
| Уτоφጰш оврուբаኄθф | Υֆег ቴищոгл нաφոдр | Τօςጴтυዥеቀ αփοχепопε | ደрοሊоվобо ефብкаβеዢа тաηխ |
| Снաв ቄевеջухуቢ | Ωմеλθζомոм мθ ո | Даφаቮևщ пուфեβу θդθтила | У մенኗፉасеժ звуφዒпуψ |
| Ιգи щዟհቇβиտιթу θсре | Վոγ րоցሑλуфя а | Оኢուլескሜц βաшሔжадаւա | Вօхիጂሕ փо иጇዓ |
| Բаւатаглበ լሳμупо | Ираст нтቨчኅሄ | Буሟеዞеφуሚе ջθкωнапαջ лեслωзовασ | Беци խвс |
| Щեзв ըցесኆδ жиչεսеሸθме | ቯр гወծ α | Жቇሱաчимеአе ևряճፔ | Рсοпокаրа ն |
Czy szpitale przechowują łożyska? Szpitale traktują łożyska jako odpady medyczne lub materiał stanowiący zagrożenie biologiczne. Nowo narodzone łożysko jest umieszczane w torbie na wypadek zagrożenia biologicznego w celu przechowywania. Niektóre szpitale przechowują łożysko przez pewien czas na wypadek konieczności wysłania do patologii w celu dalszej analizy. Czy szpital
Tak to już musi być, że podczas doktoratu każdy sobie coś tam bada. Ja badałam łożyska. Kroiłam, siekałam, żyły sobie w labie wypruwałam i ostatecznie jestem łożyskowy (potwór) doktór. Nie było siły aby przez tyle lat pracy w laboratorium nie polubić tej „kupy mięcha” – jak mawiają rodzice. Chociaż „polubić” to niezbyt fortunne określenie. Łożysko mnie po prostu fascynuje. Jest w nim coś mistycznego, a jednocześnie zupełnie unikalnego pod względem struktury i funkcji, które pełni. Nie ma takiego drugiego narządu. Nie będę was zanudzać szczegółami anatomicznymi ale spójrzcie na to zdjęcie. Fajowskie co nie? Łożysko od zewnątrz pokryte cieniutką, przezroczystą błoną owodni przez którą prześwituje rysunek naczyń płodowych. Jego wnętrze natomiast wypełnione jest kosmkami łożyskowymi, które niczym czułki anemonów wirują w zatokach wypełnionych krwią mamy. Serio, poematy mogłabym już tworzyć na jego cześć, ale ugryzę się w język. Nie tylko mnie ten temat kręci ale też panią Kardashian Kourtney, Alice Silverstone i inne. Ostatnio magii łożysk ulega coraz to więcej ludzi niezwiązanych z nimi naukowo ani zawodowo. Z tym, że ich zainteresowanie tematem krąży wokół aspektów, które akurat mnie nigdy nie pociągały – mianowicie konsumpcji takowego (chociaż jeść lubię, zdrowe produkty czasem też). Jeśli ludzie pytają, to moim zawodowym obowiązkiem jest udzielić im informacji w oparciu o dowody medyczne, a nie własne odczucia, przekonania czy nawet fakt, że w dawnych czasach.., że zawsze tak było (się robiło)…, że robi tak pani Kardashian i Pani Kowalska… i sobie chwalą. Dobra, nawet świat natury i wiedza o tym, że zwierzęta coś robią nie świadczy ostatecznie, że owo działanie ma głębszy (albo jakikolwiek) sens u gatunku ludzkiego. No ale nie ma się co dziwić, że współcześni widzą w łożysku dużą wartość i pokładają weń spore nadzieje skoro od zarania dziejów w różnych kulturach i epokach otaczane było kultem i poddawane mniej lub bardziej tajemniczym obrzędom. Ot, na przykład w czasach starożytnego Egiptu z żadną inną częścią królewskiej anatomii nie obchodzono się z taką troską i uwagą jak z łożyskiem. Łożysko było chronione i zabezpieczane przez cały okres panowania danego władcy, towarzyszyło mu także po śmierci. Jego zniszczenie lub uszkodzenie zwiastowało nadchodzącą katastrofę i nieszczęście. A czemu (jakby to powiedział mój syn)? A temu, że narząd ten był w fizycznym kontakcie z żywym ciałem Boga- Króla, chroniło go, wzrastało razem z nim w macicy i w dosłownym sensie dawało mu życie. Było zatem uważane za wcielenie samego króla, było w pewnym sensie jego bliźniakiem, alter ego [1] Placentofagia natomiast jest zjawiskiem powszechnym w świecie zwierząt, ale nie wśród ludzi i nigdy nie była [2]. Głównym powodem, dla którego współczesne kobiety decydują się na pożarcie własnego łożyska jest ogólnie rzecz ujmując poprawa nastroju i ochrona przed depresją poporodową [3]. Doskonale rozumiem tą motywację jako, że osobiście zaliczyłam „samozdiagnozowanego”, solidnego poporodowego doła. Jak zresztą ponad połowa ze 189 zdeklarowanych zjadaczek łożyska, które brały udział w rzeczonej analizie. Wśród innych przyczyn wymienia się odżywcze właściwości łożyska np. dużą zawartość żelaza, działanie stymulujące produkcję mleka, przyspieszające zdrowienie po porodzie. Zwolennicy mówią jeszcze o przypływie sił witalnych, działaniu przeciwbólowym, zmniejszeniu krwawienia po porodzie, łatwiejszym gojeniu się tkanek krocza, wzmocnieniu więzi z dzieckiem i innych [4]. W Inetrentach usłyszeć można jeszcze o właściwościach poprawiających stan skóry i włosów, leczących blizny, zaburzenia snu, nieregularne cykle miesiączkowe i ot, chociażby uciążliwości okresu menopauzy. Jeśli chociaż część z tych doniesień okazałaby się prawdziwa to, mielibyśmy doskonałe poporodowo- życiowe panaceum na wiele, nawet bardzo uciążliwych problemów zdrowotnych. Niestety jak na razie to tylko mrzonki. Nie ma badań, które potwierdzałyby powyższe tezy i to bez względu na stan przetworzenia łożyska przed konsumpcją tj. czy produkt był spożyty w stanie surowym, gotowanym, w postaci kapsułek czy jakiejkolwiek innej [4]. To znaczy badań dotyczących łożyska jest multum i dotyczą one całego spektrum składników i zjawisk, ale nie stricte placentofagii, a już tym bardziej nie znajdziemy wśród nich randomizowanych badań kontrolnych. Temat jest w ogóle niezbadany, a ewentualny efekt „terapeutyczny” zależałby od sposobu przygotowania, czasu zażycia, dawki i miliona innych [5]. Nie wdając się w szczegóły metodologiczne wniosek jest taki, że możemy sobie gdybać czy są jakieś korzyści z jedzenia łożyska czy nie. Dodatkowo, informacje, które pojawiają się w Internecie to niestety często tylko pseudonaukowe teorie, które w niektórych okolicznościach mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Ale wiemy na przykład, że niewielkich rozmiarów łożysko jest bogatym źródłem komórek macierzystych. I takimi badaniami dysponujemy. Ta zakrwawiona, cienka błona, którą z dumą prezentuję (i bynajmniej nie ze względu na walory kulinarne), to błona owodni. Owodnia stanowi cenne źródło komórek macierzystych (h-AEC; human amniotic epithelial cells; hAMSC – human amniotic mesenchymal stroma cells), które spośród innych izolowanych z łożyska mają największe zdolności różnicowania się i najdłużej zachowują cechy pluripotencjalności. To znaczy, że potrafią różnicować się do wszystkich trzech listków zarodkowych np. do hepatocytów (komórek wątrobowych), do komórek układu nerwowego, komórek śródbłonka naczyń krwionośnych, komórek kardiomiocytopodobnych, komórek trzustki, tkanki łącznej. W związku z tym mogą znaleźć zastosowanie w leczeniu bardzo wielu chorób [6]. Nie wiemy też czy są jakieś skutki uboczne i ryzyko (dla matki i dziecka) związane z procederem placentofagii. A te potencjalnie także istnieją. I zachęcam do tego aby przespać się z nimi przed ewentualna decyzją. Trzeba mieć świadomość, że nie ma żadnych regulacji odnośnie bezpieczeństwa i procesu produkcji kapsułek łożyskowych, metod przechowywania, przygotowywania i serwowania łożyska gotowanego, smażonego, czy jakiegokolwiek innego. W związku z tym, zjedzenie łożyska, które od czasu porodu musiało przejść wiele przygód typu transport (jak?, w jakich warunkach?), przechowywanie (ile?, jak?, w jakich warunkach?), przetworzenie (kto?,gdzie? jak?, w jakich warunkach?) i inne, aby w efekcie powstał gotowy do spożycia produkt finalny, może okazać się niebezpieczne dla zdrowia. Mówiąc wprost – łożysko po porodzie, abstrahując od tego czy ma przypisywane mu właściwości czy nie, to jednak faktycznie kupa mięcha, której przechowywanie, transport i obróbka podlegają szczególnym warunkom. To jest łożysko z trzema włosami, oczami, nosem i uśmiechniętą buźką. Oprócz tego łożysko, nawet wewnątrzmacicznie nie jest narządem sterylnym. Niedawno zidentyfikowano w nim niepatogenną florę bakteryjną przypominającą tą, która bytuje w jamie ustnej. Społeczność bakteryjna była zaburzona w łożyskach kobiet, które urodziły przedwcześnie albo przeszły w czasie ciąży infekcje (np. dróg moczowych ) – nawet jeśli występowała i została wyleczona kilka tygodni/miesięcy przed porodem [7]. Wiadomo też, że łożysko najczęściej rodzi się w warunkach szpitalnych, może być więc zabrudzone krwią, smółką, odchodami matki czy mozaiką patogennych bakterii szpitalnych. Łożysko, podobnie jak wątroba i nerki uczestniczy w biotransformacji i eliminacji ksenobiotyków. To taka bariera, która selektywnie przepuszcza w stronę dziecka jedne, a zatrzymuje i metabolizuje inne składniki. Płód poprzez łożysko narażony jest na kontakt z kilkoma tysiącami różnych substancji chemicznych zawartych w lekach, środowisku, jedzeniu. Wiele z tych związków wykazuje działanie toksyczne. Z większością z nich łożyskowe mechanizmy obronne radzą sobie doskonale, niektóre z nich w łożysku się kumulują. Łożysko powstaje w wyniku połączenia błon płodowych z błoną śluzową macicy w ściśle określonym celu. Cel ten ląduje w naszych ramionach zaraz po porodzie. Tyle wiemy. Na zdjęciu niewielkich rozmiarów łożysko, które doskonale spełniło swoją rolę zapewniając prawidłowy rozwój małej dziewczynce. Dobra, w takim razie co z opiniami tych wszystkich kobiet, którym łożysko pomogło w walce z depresją, produkcją mleka czy pozytywnie wpłynęło na stan skóry? W żaden sposób nie chcę deprecjonować odczuć kobiet, z których większość, bo aż 75% odbiera to doświadczenie jako pozytywne, 98% z nich uczyniłaby to raz jeszcze. Nawet jeśli pozorna poprawa stanu zdrowia to tylko efekt placebo, nawet jeśli badana próba nie była reprezentatywna. To są indywidualne wybory i indywidualne opinie. Jednak z naukowego punktu widzenia korelacja między zjedzeniem łożyska a np. poprawą samopoczucia nie dowodzi związku przyczynowo skutkowego. Żeby móc cokolwiek powiedzieć potrzebowalibyśmy rzetelnych badań odnośnie placentofagii przeprowadzonych z udziałem ludzi. Aktualna wiedza medyczna daje nam natomiast wachlarz propozycji dla kobiet, które szukają wsparcia w okresie poporodowym. Nie można zapominać, że część z tych problemów wymaga rzetelnej diagnozy i leczenia. Prawdziwego leczenia. Szczęściarz. Spełnił swoją rolę aż podwójnie. Po porodzie nie wylądował w koszu z resztą odpadków medycznych, tylko trafił w moje ręce i przyczynił się do tego…..że miałam robotę na wiele dni. Jakie jeszcze zastosowanie medyczne może mieć łożysko? Komórki łożyska ludzkiego wykorzystuje się w medycynie już od ponad wieku, kiedy używano ich do leczenia poparzeń, owrzodzeń i zaopatrywania ubytków skóry. Aktualnie, ze względu na wyjątkowe właściwości duże nadzieje pokłada się w wykorzystaniu błon płodowych w medycynie regeneracyjnej. Komórki owodni można stosować w chirurgii narządu wzroku, rekonstrukcji powierzchni oka, w leczeniu oparzeń, ran skóry, przewlekłych owrzodzeń i innych. W badaniach na zwierzętach i badaniach in vitro wykazano możliwość leczenia w chorobach wątroby, w toksykologii, badaniu bezpieczeństwa nowych leków. Trwają badania nad wykorzystaniem ich w chorobie Parkinsona, udarze niedokrwiennym, urazach rdzenia kręgowego, zawale mięśnia sercowego, cukrzycy typu 1 i innych. hAEC mogą stać się źródłem komórek serca i wątroby – co dawałoby możliwość oceny wielu zjawisk zachodzących w tych narządach [6]. Podsumowując łożysko służy do tego, aby zapewnić prawidłowy rozwój dziecka w łonie matki. Po porodzie natomiast może przysłużyć się medycynie. Komórki wyizolowane z łożyska mogą być wykorzystane do leczenia wielu chorób. Dodatkowo łożysko jest materiałem, który łatwo i szybko pozyskać, co nie budzi wątpliwości natury etycznej. Przyszłość należy do łożyska. Niekoniecznie na talerzu. Pozdrawiam wszystkie moje kożelanki i kolegów z Katedry i Zakładu Histologii i Embriologii, którzy swoją dzielną postawą i wytrwałością dążą do znalezienia odpowiedzi na pytania bez odpowiedzi. Mam nadzieję, że kiedyś otrzymacie wielkie i poważne nagrody za te komórki macierzyste. Mocno kibicuję.
łożysko krwio-kosmówkowe. 3. Funkcje łożyska. Zasadniczą funkcją łożyska jest wymiana gazów (tlenu i dwutlenku węgla), produktów energetycznych i budulcowych oraz ich metabolitów pomiędzy krwią matki a krwią płodu. Oznacza to, że narząd odżywia płód, umożliwia mu też oddychanie, utrzymuje przy życiu, zapewnia dobrostan.
Autor zdjęcia/źródło: @ materiały partnera artykułu Dzień porodu — oczekujesz go z mieszaniną ekscytacji, niecierpliwości, ale też niepokoju. Jednak prawdziwym zmartwieniem jest, kiedy wyznaczony termin mija, a ty nadal nie poznałaś swojego maluszka. Ciąża przenoszona to częste zjawisko, ale jeżeli dziecko zbyt długo zwleka z przyjściem na świat, konieczne może być wywoływanie porodu. Dowiedz się, na czym polega taka interwencja. Stres związany z porodem dotyka wiele ciężarnych – zwłaszcza gdy zbliża się końcówka 9. miesiąca. To czas, w którym torba do szpitala jest spakowana, a przyszła mama z niecierpliwością czeka na poznanie swojego dziecka. Jeżeli wyznaczony termin mija, a mycie okien i picie herbaty z liści malin nie pomaga w rozpoczęciu akcji porodowej, lekarz może zadecydować o jej wywołaniu. Kiedy mówimy o ciąży po terminie? Termin porodu szacowany już podczas pierwszej wizyty jest jedynie orientacyjny. Nawet korzystając z tak uznanych narzędzi, jak metoda Naegelego, trudno podać dokładną datę. Wynika ona z kilku czynników: długości cyklu miesiączkowego, wieku, stanu zdrowia pacjentki i przede wszystkim gotowości dziecka do przyjścia na świat. Standardowo następuje to między 37+0 a 41+6. Nie zawsze jednak można czekać aż tak długo. Kiedy lekarz oceni, że ciąża po terminie jest ciążą wysokiego ryzyka, może skierować pacjentkę na oddział. Wcześniej jednak zachęci do liczenia i notowania ruchów płodu. Naturalne metody wywoływania porodu Po konsultacji z lekarzem, kobieta może podejmować próby mające na celu naturalne wywołanie porodu, poprzez: współżycie — obecne w męskim nasieniu prostaglandyny zmiękczają szyjkę macicy, powodują jej skracanie i rozwieranie. Oksytocyna wydzielana przy orgazmie wywołuje u kobiety skurcze, stymulacja brodawek sutkowych — również stymuluje wydzielanie oksytocyny, taniec, chodzenie po schodach — ruch pobudza macicę do skurczów, picie naparu z liści malin, który rozluźnia, ale też pobudza perystaltykę jelit, czyli powoduje skurcze, kąpiel w ciepłej wodzie z dodatkiem olejku szałwiowego dla wywołania skurczów macicy. Metody wywołania porodu Ciąża po terminie stwarza kilka zagrożeń dla mamy i dziecka. Dlatego, gdy lekarz prowadzący ma jakiekolwiek wątpliwości co do wydolności łożyska, aktywności płodu, ilości wód płodowych, a jego obawy potwierdzi badanie USG czy KTG, może podjąć decyzję o wywoływaniu porodu w szpitalu. Zazwyczaj odbywa się to dwuetapowo: preindukcja porodu, czyli zmiękczenie i skrócenie szyjki poprzez aplikację żelu z prostaglandyną, indukcja porodu, czyli podanie kroplówki z oksytocyną lub / i przebicie pęcherza płodowego. Zdarza się, że stosowanie metod naturalnych, jak również wywoływanie w szpitalu mogą nie wystarczyć do rozkręcenia porodu. W takiej sytuacji nie powinnaś ulegać negatywnym emocjom — priorytetem jest zdrowie mamy i dziecka, dlatego, jeśli lekarz podejmie decyzję o cesarskim cięciu, spróbuj nastawić się pozytywnie — już za kilkadziesiąt minut poznasz swojego maluszka!
.